Muffinki serowe piekę, gdy na sernik chęć mam, a czasu nie mam, żeby go upiec, bo jest przy nim trochę roboty. Doskonałe w smaku, pachną cudownie i znikają błyskawicznie. Wg. tego przepisu, wychodzi ich 14 sztuk.
Muffinki serowe
2 szklanki mąki tortowej
0,5 szklanki cukru
szczypta soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
100 g rozpuszczonego masła
1 szklanka mleka lub maślanki/ jogurtu/kefiru
2 jajka
Masa serowa:
275 g tłustego sera twarogowego
1 żółtko
mały cukier waniliowy
po 2-3 krople olejku cytrynowego i waniliowego
W jednym naczyniu wymieszać składniki suche, w drugim mokre, a następnie zawartość obu wymieszać razem. Składniki na masę serową zmiksować na gładko.
Do papilotek nakładać łyżką na przemian ciasto i masę serową, do 3/4 ich wysokości. Piec przez około 35-40 minut, w 180 st. Studzić przy lekko uchylonych drzwiczkach piekarnika.
Smacznego!
ŁADNE TO...
Przepis na muffinki wyglada ciekawie, juz zapisuje do mojego zeszytu, milego wieczoru:)
OdpowiedzUsuńPytasz, czy to ładne...obrazy zimowe,
OdpowiedzUsuńmalowane śniegiem i zwierzęcia śladem.
Znane to każdemu i całkiem nie nowe,
ja jednak myślami idę za przykładem...
dziś rankiem śnieg padał, jak gdyby poduszki
rozerwał na strzępy w zgonionej zabawie
anielski batalion... i nagle, na trawie,
zjawiły się liczne, strzępiaste strzępuszki...
a potem na niebie nastała zamiana,
niebieskość ukazał chmur mur, który runął...
i nagle, inaczej, niż wcześniej, bo z rana,
promieni złocistych nam kielich podsunął...
Radością się stało to słońca olśnienie,
choć trwało nie więcej niż chwilę,
radujmy się chwilą, co daje wytchnienie,
żyjemy ot tak, jak motyle...
a jeśli by można zatrzymać zegary
zobaczyć swe światło w tunelu,
to widok cudowny na pierwszym Twym zdjęciu,
tunelem tym jest, Przyjacielu :)
Elvisie, wkładasz tak wiele serca i wysiłku w tworzenie swojego bloga, jest jedynym, jaki regularnie odwiedzam, z sympatii i merytorycznej ciekawości. Chcę tym razem podzielić się z Tobą tą tkliwą częścią mnie, a właściwie główną stroną mnie...poznałam Cię już dośc dobrze, więc wiem, że to, co piszę odbierzesz właściwie:) I dzięki Tobie odważyłam się napisać jakiekolwiek słowa na szerszym forum, wcześniej nigdy. A ja tak kocham wyrażać uczucia i myśli...:) Przepraszam...zaraz skomentuję Mleczke dla równowagi:)
Pozdrawiam Hrabiego oraz Pana Jego:))))
rymnęłam, bo przysnęłam...:)
Elvi, jak kiedyś napiszę "extra" to kopnij mnie w doope, dobrze???
Magosiu, a tom zmiękł jak masło, boś doceniła serce me i wysiłek i okazało się, O kurde!, żem tak ośmielająco na Cię wpłynął, żeś się z uczuciami i słowami Twemi, światu objawiła. Dzięki Ci Bliźniaku.
OdpowiedzUsuńCiekawym co tak pobudzająco na pisanie Twe działa, czy to zamorskie trawy, grzybki orientalne, dopelherz z magnezem+ B6 ?
Niezgłębione są tajemnice Twojej weny, ha,ha,ha :)))
smaka narobiles tymi mufinami..super foty:-)
OdpowiedzUsuńWitaj Ameli ! Dzięki, bardzo się cieszę, że Ci się u mnie podoba.
OdpowiedzUsuńCiekawy jestem, jak trafiłaś na mojego bloga. Pozdrawiam:)
Kami, mój przepis w Twoim zeszycie, aż dreszczy dostałem, hi,hi,hi :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Powinieneś zamieścić w bannerze ostrzeżenie przed czytaniem tego boga - uzależnia i tuczy!
OdpowiedzUsuńChociaż ja to wiem, a i tak wchodzę i tyłek rośnie...
Anonimowy, co tyłek rośnie: z tego co wiem, to tyłek najbardziej rośnie od siedzenia, a nie od jedzenia. Pozdrawiam Cię nieznajoma, a podpisz się, jak do mnie skrobniesz :)
OdpowiedzUsuńJuż przepisałam przepis do kajecika i chyba dzisiaj wypróbuję :-) Do sobotniej kawki jak znalazł :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAno masz rację , ale co ja zrobię - taka mam robotę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i tym razem z podpisem:
Dagmara
I jak tu nie tyc(czytaj siedziec)przed kompem jak takie kawałki zapodajesz:)))))))))))
OdpowiedzUsuńElvisie a serek to trza zmielić ??czy pokruszyć aby??a tyłek to rosnie i od siedzenia i od jedzenia!!
OdpowiedzUsuńELVISKU ZAPRASZAM DO MNIE
OdpowiedzUsuńPrzepis na muffinki rewelacją. Mówię to z czystym sumieniem, przed chwilą wyjelam z piekarnika i chłopaki zajadają aż uszy sid trzęsą, mi też bo ją uwielbiam ser a tu znakomicie się połączyło :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Pieklam 30min i sie spalily...
OdpowiedzUsuń