Zimą warto pomyśleć o wiośnie. Jest duża szansa, że wraz z budzącą się przyrodą, przywitamy ją w lepszej kondycji, niż poprzedniego roku. Wszystko zależy od tego co zrobimy już teraz.
Tak, jak w przyrodzie, zima jest czasem odpoczynku, tak i dla nas, to odpowiednia pora, żeby zwolnić i podbudować swoje siły życiowe. Według chińskiej koncepcji 5 Przemian, w okresie zimy nasze nerki, osiągają maksimum energii. To dobry czas, na wzmacnianie osłabionych nerek, z powodu których narzekamy na ciągłe zmęczenie, brak energii, uczucie wewnętrznego zimna, zimne kolana, bóle pleców, osłabiony wzrok i suchą skórę, problemy z włosami, kośćmi, zębami. Słabe nerki są przyczyną określonych stanów emocjonalnych, lęk, niepewność, nie chce nam się chcieć, jesteśmy ospali, apatyczni, a przedłużający się stan niedoboru energii, prowadzi do depresji.
CZY JEST ŚNIEG, CZY GO NIE MA, TRZA SIĘ GRZAĆ, BO TO ZIMA!
Nerki tracą swój potencjał energetyczny, gdy w naszym menu dominują zimne pokarmy i napoje, generalnie pożywienie, które ma zimną energetykę, które miast ogrzewać, wychładza:
- jogurty
- zimne napoje
- cytrusy
- soki
- herbata
- woda
- słodycze
- ciasta
- wędliny
- surówki
Jeśli zadbamy o ogrzanie naszego organizmu, o zgromadzenie energii, łatwiej będzie zdrowo i bez infekcji, przejść przez zimę, która mimo, że na razie bez śniegu i ujemnych temperatur, to jednak jest obecna, a i na wiosnę, nie będziemy odczuwać tak silnie zmęczenia i osłabienia, tak powszechnego, wraz z nadejściem cieplejszych dni.
Co musimy zmienić, poza eliminacją, pożywienia wymienionego powyżej?
Generalnie, skupiamy się na gotowaniu, używając przy tym ziół i przypraw, które uczynią jedzenie smacznym, aromatycznym, dobrze przyprawionym i rozgrzewającym.
Gotujemy gęste zupy, kasze, zapiekamy warzywa, gotujemy kompoty z suszonych owoców, z dodatkiem goździków, cynamonu i imbiru.
Gdy zmarzniemy, dobry jest świeży imbir, który parzymy pod przykryciem przez 15 minut i pijemy również w sytuacji, gdy czujemy się przejedzeni.
Kolację staramy się jeść koło godziny 18-tej, najlepiej żeby była daniem gotowanym, a nie kanapką, z serem lub wędliną, która jest ciężkostrawna,a przy tym sprzyja gromadzeniu wilgoci, która przyczynia się do do tego, że wiosną nasz brzuch wita nas tłustą oponą.
Na początku wspomniałem o odpoczynku zimą, skorzystajmy więc z tego czasu, gdy na dworze wcześnie zapada ciemność i starajmy kłaść się do snu przed godziną 22-gą, co sprzyja odpoczynkowi i regeneracji sił życiowych.
KAWA GOTOWANA
Wiele osób bardzo lubi kawę, jednak parzona ma właściwości zakwaszające, u wrażliwych osób wywołuje niepokój, czasami zawroty głowy i bezsenność. Pijąc ją regularnie, narażamy się na niedobór magnezu, nadwyrężenie systemu nerwowego i zaburzenia przewodu pokarmowego.
Alternatywą jest kawa gotowana, która rozgrzewa, pobudza nerki, jest dobra przy kaszlu i przeziębieniu.
Mimo, że łagodniejsza od tradycyjnie parzonej, to jednak nie należy pić jej stale, gdyż tak, jak każdy nadmiar smakowy, może doprowadzić do zaburzenia równowagi organizmu.
Gotowana kawa z przyprawami, również świetnie rozgrzewa, gdy nas przewiało i łamie w kościach.
Do wrzącej wody w rondelku, wsypujemy łyżeczkę dobrej, mielonej kawy, zmniejszamy ogień, wsypujemy szczyptę cynamonu i imbiru, przykrywamy i gotujemy przez minutę. Przecedzamy przez sitko do kubka, gdy lekko ostygnie dodajemy łyżeczkę miodu.
a wiesz,że nie wiedziałam o kawie gotowanej:)muszę koniecznie wypróbowac:)
OdpowiedzUsuńOj tak, ciepłe zupy typu krupnik to obecnie moje ulubione...a,że nie lubię kawy pijam herbatę z różnymi rozgrzewającymi dodatkami ...oczywiście gorącą. Pozdrawiam BeA
OdpowiedzUsuń